Szmydt udzielił wywiadu Sputnikowi. "W Polsce wszyscy są w jakimś szoku"
– Jeżeli chodzi o politykę w Warszawie, to jest całkowite niezrozumienie tego, co teraz zachodzi w systemie geopolitycznym, pewnych zmian. Zamiast kłaść nacisk na zbliżenie z Białorusią, regulacje wzajemnych relacji z Rosją – to wszystko idzie w przeciwną stronę. To nie jest korzystne dla narodu polskiego – stwierdził Szmydt w reżimowej stacji.
Zapowiedział, że teraz chciałby zająć się "polityką, geopolityką i przybliżaniem niektórych mechanizmów działających na Zachodzie". – Mam wrażenie, że politycy polscy realizują nie interesy Polski, ale przede wszystkim, USA i Wielkiej Brytanii. Jest wiele sygnałów na to wskazujących – ocenił.
Narzekał na przekaz, jaki pojawił się w polskich mediach w związku z jego ucieczką na Białoruś. – Tam (w Polsce – red.) wszyscy są w jakimś szoku. A przecież ja normalne rzeczy mówię – przekonywał.
Szmydt o wojnie na Ukrainie. "Nastawienie Polaków mocno się zmieniło"
Nawiązując do "specjalnej operacji wojskowej", czyli agresji Rosji na Ukrainę, Szmydt powiedział, że na początku wojny "wszyscy Polacy, nie rząd, pomagali Ukraińcom". – Polacy rozumieli, że Ukraińcy nie chcą walczyć z Rosjanami, że uciekają przed wojną i swoim totalitarnym rządem – powiedział.
– W tej chwili to się zmieniło mocno. Widać Ukraińców, którzy są bardzo bogaci, jeżdżą ekskluzywnymi samochodami, chodzą po dyskotekach. Wchodzi biznes ukraiński, który niszczy polski biznes. U nich są większe pieniądze, u oligarchów. To jest zagrożenie dla naszego polskiego biznesu – mówił.
Wspomniał także o protestach polskich rolników związanych z napływem towarów rolnych z Ukrainy.
Dalej przekonywał, że "sankcje nałożone przez Zachód, przede wszystkim Amerykanów, uderzyły tak naprawdę w gospodarkę eurosojuza". – Rosja się obroniła, natomiast eurosojuz bardzo na tym stracił, w tym Polska – powiedział.
Szmydt nie jest już sędzią. Decyzja NSA
Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego przyjął w czwartek oświadczenie Tomasza Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu sędziego. Oznacza to, że Szmydt nie jest już sędzią.
Wcześniej Szmydt opublikował na swoim profilu w serwisie X pismo skierowane do prezesa NSA i do wiadomości prezydenta RP oraz Krajowej Rady Sądownictwa w sprawie zrzeczenia się funkcji sędziego. Napisał, że to wyraz "protestu przeciwko niesprawiedliwej i krzywdzącej polityce prowadzonej przez władze Rzeczypospolitej Polskiej wobec Republiki Białorusi i Federacji Rosyjskiej".
Szmydt pracował w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, gdzie miał dostęp do informacji niejawnych. Sąd Dyscyplinarny przy NSA zezwolił na jego zatrzymanie i na zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go w czynnościach. Szmydt przebywa nie Białorusi, której władze poprosił o azyl polityczny. Prokuratura i ABW podejrzewają, że sędzia mógł być szpiegiem.